Zaloguj się Załóż konto

Najnowsze zmiany HMRC będą kosztować podatników w Wielkiej Brytanii 480 GBP rocznie

Nowy obowiązek podatkowy, który wejdzie w życie od 2026 roku, ma objąć blisko milion osób i kosztować ich nawet 480 GBP – mimo że nie przynosi skarbowi państwa dodatkowych wpływów.

Zmiany w systemie podatkowym Wielkiej Brytanii, zapowiedziane przez HMRC w ramach programu „Making Tax Digital”, już teraz budzą kontrowersje wśród ekspertów, przedsiębiorców i samozatrudnionych.

Od kwietnia 2026 roku niemal milion osób – głównie wynajmujących nieruchomości i jednoosobowych przedsiębiorców – będzie zobowiązanych do cyfrowego raportowania swoich dochodów co kwartał – podaje The Telegraph.

Brzmi jak postęp? Wielu twierdzi, że to jedynie pozorny krok ku cyfryzacji, który zamiast ułatwień przyniesie nowe koszty i biurokrację.


Analiza przeprowadzona przez firmę doradztwa podatkowego Blick Rothenberg wykazała, że nowe przepisy będą oznaczać dla samozatrudnionych średnio 480 funtów rocznych kosztów.

Składają się na to wydatki na oprogramowanie, którego wymaga HMRC (od około 150 funtów rocznie), oraz koszty szkoleń i wdrożenia szacowane na kolejne 330 funtów.

Co gorsza, eksperci nie widzą w tym żadnej korzyści ani dla podatników, ani dla budżetu państwa.

Cyfrowy system podatkowy zwiększa obowiązki, ale nie przynosi dodatkowych wpływów

Według HMRC nowe przepisy mają na celu uproszczenie procesu rozliczeń oraz poprawę wglądu podatników w ich sytuację finansową.

Cyfrowy system ma zapewnić przejrzystość, bieżącą kontrolę nad dochodami oraz łatwiejsze śledzenie zobowiązań podatkowych.

Jednak zdaniem wielu specjalistów, zamiast uproszczenia, wprowadzenie systemu MTD (Making Tax Digital) stwarza dodatkowe obciążenia – i to bez żadnych konkretnych korzyści.


Fiona Fernie z Blick Rothenberg zauważa, że podatnicy będą zobowiązani do częstszego składania zeznań podatkowych, ale nie otrzymają od państwa żadnych narzędzi do ich przygotowania – chyba że poniosą dodatkowe koszty.

Jej zdaniem taki obowiązek stoi w sprzeczności z Kartą Podatnika, która deklaruje, że „usługi będą projektowane zgodnie z potrzebami użytkownika, dostępne, łatwe i szybkie w obsłudze, przy minimalizacji kosztów”.

Również Ian Cook, planista finansowy z firmy Quilter Cheviot, nie widzi w nowych przepisach żadnej wartości dodanej.

Jak podkreśla, samozatrudnieni to zazwyczaj osoby wykonujące realną, produktywną pracę, jak np. stolarze, budowlańcy czy usługodawcy.

Nowe obowiązki administracyjne będą dla nich stratą czasu i ograniczą ich zdolność do zarabiania.


Organizacje księgowe ostrzegają przed nieuzasadnionym ciężarem nałożonym na mikroprzedsiębiorców

Instytut Biegłych Rewidentów w Anglii i Walii (ICAEW) wprost określił inicjatywę jako „obciążającą i nieuzasadnioną”.

W liście do HMRC z 2023 roku zaznaczył, że cały projekt MTD stracił wiarygodność i został „pogrążony w kontrowersjach”.

Według instytutu, cyfrowa wersja samooceny dochodów (Income Tax Self Assessment) nie tylko nie upraszcza, ale wręcz komplikuje życie podatnikom.

Zobacz też:


Przypomnijmy, że system MTD został ogłoszony jeszcze w 2015 roku, a pierwotnie miał być wdrożony do 2020 roku.

Obecnie działa już dla VAT – od kwietnia 2022 roku wszystkie firmy zarejestrowane jako płatnicy VAT są zobowiązane do prowadzenia ewidencji w formie cyfrowej oraz do składania deklaracji przez specjalne oprogramowanie.

Tymczasem kontrola przeprowadzona przez National Audit Office (NAO) w 2018 roku wykazała, że projekt MTD najprawdopodobniej przyniesie koszty, zamiast korzyści dla podatników.

W 2023 roku NAO ponownie przeanalizowało system i stwierdziło, że cierpi on na brak realistycznego harmonogramu wdrożenia oraz nie oferuje dowodów na swoją opłacalność.

Zmiany obejmą najpierw tych z wyższymi dochodami, ale docelowo dotkną też mniejszych przedsiębiorców

Mimo licznych głosów krytyki, rząd – obecnie pod kierownictwem Partii Pracy – planuje dalsze rozszerzenie zakresu obowiązywania przepisów.

Jak wynika z dokumentu technicznego dołączonego do Wiosennego Oświadczenia w marcu 2025 roku, obowiązek kwartalnego cyfrowego raportowania obejmie:

  • od kwietnia 2026 roku – osoby samozatrudnione i wynajmujących z dochodem powyżej 50 000 funtów,
  • od kwietnia 2027 roku – tych z dochodem powyżej 30 000 funtów,
  • od kwietnia 2028 roku – wszystkich z dochodem powyżej 20 000 funtów.
Obniżenie progu dochodu objętego obowiązkiem cyfrowego raportowania oznacza, że od 2028 roku przepisy obejmą dodatkowe 900 000 osób.

W praktyce oznacza to, że nawet właściciele małych nieruchomości na wynajem oraz drobni usługodawcy będą zobowiązani do korzystania z płatnego oprogramowania, składania czterech deklaracji rocznie oraz ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z utrzymaniem zgodności z przepisami.

W obliczu narastających kosztów prowadzenia działalności, rosnących cen energii i materiałów, a także niepewności gospodarczej, wielu samozatrudnionych zadaje sobie pytanie: czy taka cyfryzacja za wszelką cenę to rzeczywiście postęp – czy raczej nowoczesna forma biurokracji?

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Samolot Ryanair z UK do Grecji uderzył skrzydłem w ogrodzenie po lądowaniu. Pasażerowie usłyszeli głośny huk
 Czytaj następny artykuł:
Fala upałów: Dlaczego 30°C w Wielkiej Brytanii jest bardziej uciążliwe niż za granicą? Odpowiedź może zaskoczyć