Zaloguj się Załóż konto
>

Setki tysięcy pracowników w Wielkiej Brytanii otrzymają podwyżkę wynagrodzenia nawet do 14,8 GBP na godzinę

Nowe stawki „real living wage” w Wielkiej Brytanii mają odzwierciedlać wzrost kosztów życia – w Londynie sięgną 14,80 funta za godzinę, a w pozostałej części kraju 13,45 funta.

Setki tysięcy pracowników w Wielkiej Brytanii otrzymają podwyżkę wynagrodzenia nawet do 14,8 GBP na godzinęWielka Brytania ogłosiła kolejną podwyżkę tzw. „real living wage” – czyli dobrowolnej, wyższej od ustawowego minimum stawki godzinowej, która ma zapewniać godne warunki życia.

Odzwierciedla ona wzrost kosztów podstawowych dóbr i zmieniające się oczekiwania dotyczące poziomu życia.

Od listopada 2025 roku stawka krajowa wzrośnie o 6,7 proc. – z 12,60 do 13,45 funta za godzinę, natomiast w Londynie o 6,9 proc., z 13,85 do 14,80 funta.


To największa zmiana od kilku lat, która ma pomóc pracownikom nadążyć za rosnącymi kosztami żywności, energii i usług.

Nowe stawki ogłosiła organizacja charytatywna Living Wage Foundation, która od lat prowadzi kampanie na rzecz poprawy warunków pracy i wynagrodzeń.

Kogo dotyczy podwyżka i jak duże będą różnice?

Z nowych stawek skorzysta bezpośrednio około pół miliona osób zatrudnionych u 16 tysięcy pracodawców akredytowanych przez fundację.

Wśród nich znajdują się zarówno duże sieci handlowe, jak Ikea czy Lush, jak i kluby Premier League oraz mniejsze firmy prywatne.

Choć przystąpienie do programu jest dobrowolne, tzw. „real living wage” często wyznacza standard także dla innych przedsiębiorstw.


Część dużych koncernów i sieci supermarketów wykorzystuje te stawki jako punkt odniesienia przy ustalaniu płac minimalnych, a związki zawodowe powołują się na nie w negocjacjach zbiorowych.

Według wyliczeń fundacji, osoba pracująca w pełnym wymiarze godzin na nowej stawce zarobi rocznie o 2 418 funtów więcej niż przy ustawowym minimum krajowym. W Londynie różnica sięgnie aż 5 050 funtów rocznie.

Coraz większa przepaść między płacą godziwą a ustawowym minimum

Nowe dane, które rząd Wielkiej Brytanii ma opublikować jeszcze w tym tygodniu, będą podstawą do ustalenia wysokości ustawowej „National Living Wage” obowiązującej od kwietnia 2026 roku.

Obecnie przewiduje się, że wzrośnie ona o około 4,1 proc. do poziomu 12,71 funta na godzinę, by utrzymać relację dwóch trzecich mediany krajowych zarobków.

Oznacza to, że różnica pomiędzy stawką ustawową a „real living wage” będzie nadal się zwiększać, co podkreśla znaczenie dobrowolnych inicjatyw takich jak Living Wage Foundation w walce z ubóstwem pracujących.


Firmy obawiają się kosztów, ale organizacje społeczne apelują o odpowiedzialność

Choć liczba firm z certyfikatem „living wage employer” rośnie, fundacja przyznaje, że tempo wzrostu spadło. Wielu przedsiębiorców obawia się skutków wzrostu kosztów pracy, zwłaszcza po kwietniowej podwyżce składek na ubezpieczenia społeczne dla pracodawców (National Insurance).

Firmy z branż o niskich płacach – takich jak handel detaliczny i gastronomia – twierdzą, że rosnące obciążenia zmusiły je do ograniczenia liczby etatów w ostatnich miesiącach.

Zobacz też:


Think tanki i eksperci rynku pracy ostrzegają rząd przed zbyt szybkim podnoszeniem ustawowego minimum, szczególnie w przypadku młodszych pracowników. Ich zdaniem może to doprowadzić do dalszego spadku zatrudnienia w niektórych sektorach.

„Godna płaca” ma odzwierciedlać współczesne realia życia

Living Wage Foundation broni jednak swojej decyzji, argumentując, że gwałtowny wzrost kosztów życia wymaga równie zdecydowanej reakcji.

Organizacja bazuje na analizie tzw. „koszyka dóbr” – zestawu produktów i usług uznawanych przez społeczeństwo za niezbędne dla utrzymania przyzwoitego poziomu życia.


Uwzględnia on m.in. koszty żywności, czynszu, energii, transportu i opieki nad dziećmi. W ostatnich latach fundacja rozszerzyła swoje wyliczenia, dodając większy budżet na zajęcia pozaszkolne, rekreację i życie rodzinne, a także biorąc pod uwagę, że wielu rodziców nie pracuje na pełny etat.

Jak podkreśliła dyrektorka wykonawcza fundacji, Katherine Chapman, „coraz więcej osób rozumie, że godne życie to nie tylko przetrwanie, ale też możliwość zapewnienia dzieciom rozwoju i uczestnictwa w życiu społecznym”.

Wzrost „real living wage” to zatem nie tylko reakcja na inflację, ale też odzwierciedlenie zmieniających się wartości brytyjskiego społeczeństwa – w którym oczekiwania wobec jakości życia, nawet w najniżej opłacanych zawodach, są dziś wyższe niż kiedykolwiek.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.