W trakcie majowej akcji mającej na celu wyłapywanie nieostrożnych kierowców i tych korzystających z telefonów komórkowych podczas prowadzenia auta, Central Motorway Police Group (CMPG) zatrzymała prawie 300 osób.
Wczorajszy ulewny deszcz po raz kolejny wywołał chaos w Birmingham. Załamanie pogody przyszło około 13:30, krótko po tym, jak Met Office wydało ostrzeżenie powodziowe. Prognozy wskazywały, że w ciągu godziny może spaść 2,5 cm wody.
Mieszkaniec Birmingham podjął kroki prawne przeciwko swojemu byłemu pracodawcy, który zwolnił go, bo mężczyzna rzekomo nie zastosował się do odgórnego polecenia, by mówić po angielsku w miejscu pracy.
W przyszłym miesiącu na ulice Birmingham i Solihull powrócą radary wyłapujące kierowców poruszających się ze zbyt dużą prędkością. Ma to służyć poprawieniu bezpieczeństwa na drogach w regionie.
Meteorolodzy przewidują, że dziś w West Midlands i Birmingham w ciągu godziny może spaść nawet 20 mm deszczu. Z tego powodu należy się spodziewać podtopień.
Pół miliona nowych miejsc pracy, wydłużenie średniej długości życia oraz budowa 1,9 mln domów – wszystko to ma nastąpić w West Midlands w ciągu najbliższych 15 lat i przyczynić się do przekształcenia regionu w jeden z najlepszych pod względem ekonomicznym obszarów w Wielkiej Brytanii.
Komendant główny policji w West Midlands David Thompson oświadczył w środę, że przestępstwa popełniane przy użyciu broni stanowią główny problem Birmingham.
23-latka została skazana na więzienie za spowodowanie wypadku samochodowego, w którym zginęła jej dwuletnia córeczka. Kobieta wsiadła za kierownicę będąc pod wpływem kokainy.
Strażacy z West Midlands ogłosili, że środowa ulewa, która nawiedziła Birmingham i Black Country była najgorszą, z jaką kiedykolwiek musieli sobie radzić.
Matka dwójki dzieci musiała zapłacić karę w wysokości 240 funtów za to, że jej syn opuścił jeden dzień szkoły. Absencja była spowodowana przesunięciem ze względu na zagrożenie terrorystyczne terminu rodzinnych wakacji w Egipcie.
16-letni uczeń dźgnął nożem innego nastolatka za to, że ten nie chciał wymienić uścisku dłoni. Zdarzenie miało miejsce w listopadzie w autobusie numer 14 w centrum Birmingham.