Zaloguj się Załóż konto

6 milionów funtów na finansowanie nauki angielskiego.

Tłumaczenie dokumentów na ojczyste języki imigrantów sprawia, że nie mają oni potrzeby uczenia się angielskiego, dlatego rząd postanowił przeznaczyć 6 milionów funtów na finansowanie projektów, które w niekonwencjonalny sposób będą uczyć imigrantów języka angielskiego.

altRząd postanowił przeznaczyć 6 milionów funtów na finansowanie projektów, które w niekonwencjonalny sposób będą uczyć imigrantów języka angielskiego.

Sześć nagrodzonych projektów dostanie dofinansowanie, jednak później mają same się utrzymywać – przedstawienie odpowiedniego planu rozwoju było jednym z ważnych kryteriów wygranej. Według badań, nawet 1,7% osób mieszkających na terenie Wielkiej Brytanii nie potrafi posługiwać się językiem angielskim, a liczba ta wzrasta do nawet 9% w niektórych częściach Londynu. Poza stolicą, największa ilość niemówiących po angielsku imigrantów mieszka w West Midland i North.

W marcu bieżącego roku Eric Pickles, sekretarz ds. społeczności, powiedział lokalnym władzom, że tłumaczenie dokumentów na ojczyste języki imigrantów sprawia, że nie mają oni potrzeby uczenia się angielskiego. Polityk uważa, że poznanie języka jest kluczowe dla imigrantów, by mogli stać się częścią brytyjskiego społeczeństwa, a osoby, które się nim nie posługują, mają ograniczone możliwości.

Jan Bros, dyrektorka jednego z nagrodzonych przedsięwzięć o nazwie e3 Partnership w Londynie mówi, że jej uczniowie wolą sami załatwiać różne sprawy niż polegać na tłumaczenia albo członkach rodziny.

Wśród 124 uczestników wybrano sześć najlepszych projektów, które będą uczyć języka w sposób niekonwencjonalny oraz dający uczniom możliwość porozumiewania się w codziennych sytuacjach. Tak właśnie jest w przypadku Timebank, projektu skierowanego przede wszystkim do kobiet z Bangladeszu, Somalii i Pakistanu. Celem jego twórcy, dr Helen Walker, jest nauka 1300 uczestników w Leicester i Birmingham. Walker zaznacza, że program jest otwarty dla wszystkich, ale to kobiety o wiele częściej nie potrafią mówić po angielsku.

Przygotowane przez nią zajęcia odbywają się przez 12 tygodni, a podczas każdego z nich uczestnicy uczą się praktycznego słownictwa związanego z życiem codziennym. W nauce pomagają wolontariusze, którzy mają świadomość, jakie bariery językowe czekają na uczniów. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wolontariusze przygotują kolejnych wolontariuszy do pracy, żeby Timebank mógł działać także wtedy, gdy rządowe dofinansowanie się skończy.

Wśród projektów znajduje się także między innymi FaithAction, która zajęcia z angielskiego odbywa na terenie kościołów i meczetów oraz #TalkEnglish, który zachęca sprzedawców, żeby pomagali robić klientom zakupy w języku angielskim.

Jednak akcja ma także swoich przeciwników. Guy Tailor z Joint Council for The Welfare of Immigrants zaznacza, że przy cięciach budżetowych, finansowanie takich przedsięwzięć oznacza, że dotychczas sprawdzone metody będzie trzeba porzucić. Można to niekorzystnie odbić się na organizowanych od lat kursach ESOL (English for Speakers of Other Languages).

Rząd odpiera te ataki twierdząc, że jego celem jest pomoc projektom, które w przyszłości będą same się finansować, tak aby pomoc państwa nie była już potrzebna. Jeżeli zwycięskie programy odniosą sukces, planowane jest ich wprowadzenie na większą skalę.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Bezrobocie w West Midlands spada
 Czytaj następny artykuł:
Otwarcie granic dla Polski i Węgier było błędem.