Zaloguj się Załóż konto

Chrześcijaństwo w UK wymiera

Lord Carey, były Arcybiskup Cantenbury, ostrzega, że chrześcijaństwo od wymarcia dzieli jedno pokolenie. Kościół zaś nie robi nic, by zachęcić młodych ludzi.

Lord Carey, były Arcybiskup Cantenbury, ostrzega, że chrześcijaństwo od wymarcia dzieli jedno pokolenie. Kościół zaś nie robi nic, by zachęcić młodych ludzi.

Lord Carey przemawiał na Shropshire Light Conference w Holy Trinity Church w Shrewsbury. Duchowny nawołuje do re-ewangelizacji Anglii takiej jak za czasów Cuthberta, Hildy i Aidana. Dodaje, że w wielu częściach kraju księża czują się przybici, a atmosfera jest ciężka. Wierni zaś ziewają z nudów, przewracają oczami z zakłopotaniem, wzruszają ramionami.

Większość ludzi nie uznaje kościoła za miejsce, w którym może zdarzyć się coś cudownego. Siedzenie w zimnie i patrzenie się na głowy osób siedzących przed nami z pewnością nie jest odpowiednim czasem na poznawanie ekscytujących ludzi i słuchanie profetycznych słów – uważa lord Carey. Największym problemem są młodzi ludzie, a wiele kościołów nie organizuje mszy skierowanych specjalnie do nich. To znaczy, że kościół w ogóle nie inwestuje w przyszłość.

W przeciętną niedzielę w kościołach w całym kraju zbiera się o połowę mniej wiernych niż w latach 70tych ubiegłego wieku. Arcybiskup Sentamu powiedział, że działania obecnie podejmowane przez kościół są jak przemeblowanie w płonącym domu. Winą kleryków jest to, że skupiają się na słowach i zwrotach, a nie zwracająca się do ludzi, którzy są zdesperowani i pełni rozgoryczenia.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Dziecko straciło ucho w przedszkolu
 Czytaj następny artykuł:
Rada miejska będzie musiała wypłacić £1.500 odszkodowania