Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Wstrząsający raport po śmierci małego Daniela Pełki. Kto zawinił?

Chłopczyk czuł się bezwartościowy, samotny i bezbronny. Ale dla nauczycieli, pracowników społecznych i policjantów pozostał niewidzialny - według niezależnego raportu brytyjskiego eksperta czteroletni Daniel Pełka, zagłodzony i skatowany na śmierć przez matkę i jej partnera, mógł zostać ocalony, gdyby nie zawiodły brytyjskie służby...
 
Lista winowajców jest długa - nauczyciele, pracownicy służby zdrowia, pracownicy społeczni i policjanci. Według opublikowanego we wtorek i opisanego na łamach "Guardiana" raportu wszyscy oni traktowali czteroletniego Daniela tak, "jakby był niewidzialny".

Dopuścili do tego, że dziecko. było torturowane i głodzone przez długie miesiące, po czym, w marcu 2012 r., zostało zabite przez matkę i ojczyma.



Ron Lock, autor raportu i ekspert w dziedzinie ochrony praw dzieci., przekonuje, że osoby z otoczenia Daniela bezkrytycznie przyjmowały wersję wydarzeń przedstawianą przez matkę. Raport zwraca uwagę, że w dokumentach nie ma zapisu ani jednej rozmowy pracowników społecznych z Danielem - nikt nie pytał go o życie domowe, o to, co czuje, czy o relacje z matką i jej partnerem.

Raport Locka zwraca uwagę, że ojczystym językiem Daniela był polski, tylko w nim porozumiewał się swobodnie. Poza tym dziecko było bardzo nieśmiałe. "Z powodu braku wystarczającej znajomości angielskiego i braku pewności siebie Daniela, w całej tej sprawie nikt nie zadał sobie trudu, żeby wysłuchać jego głosu - czytamy w raporcie. - Nawet profesjonaliści, którzy mieli z nim kontakt, zamiast działać w oparciu o to, co widzieli na własne oczy, uparcie wierzyli w wersję matki".

Autor zwraca uwagę, że traumatyczne doświadczenia Daniela związane z przemocą, jakiej doświadczał w ciągu ostatnich sześciu miesięcy życia, były szokujące: "Musiał w tym czasie czuć się kompletnie bezwartościowy i przeraźliwie samotny. Był bezwolnym obiektem gniewu i odrzucenia matki i ojczyma. Kiedy był traktowany tak nieludzko, kiedy trwał w tym przerażającym otoczeniu, musiał czuć się dramatycznie bezbronny. A jednak nikt nie był w stanie odkryć krzywd, jakich doświadczał".

Na początku sierpnia tego roku sąd w Birmingham skazał matkę Daniela i jej partnera na dożywocie, możliwością ubiegania się o wcześniejsze zwolnienie dopiero po 30 latach. W trakcie procesu prawnicy opowiadali o koszmarze, jaki przed śmiercią przeżył chłopczyk. Według specjalistów, którzy przeprowadzali sekcję zwłok, wyglądał jak ofiara obozu koncentracyjnego, w wieku czterech lat ważył tyle co półtoraroczne dziecko. Był bity, podtapiany w lodowatej wodzie do momentu, kiedy tracił przytomność, zmuszany do jedzenia soli.

Za pokój służył mu obskurny schowek bez mebli i zabawek, z brudnym, zasikanym materacem. Ostatecznie zmarł, kiedy ojczym uderzył go w głowę, po czym przez ponad 30 godzin leżał nieprzytomny, pozostawiony bez pomocy. Kiedy po tym czasie matka wezwała pogotowie, było za późno. Kluczowe w sprawie były zeznania rodzeństwa chłopca - dziecko (w śledztwie nie ujawniono jego płci) opowiedziało, jak rodzice. krzywdzili Daniela i jak samo bezskutecznie próbowało przemycać dlań jedzenie.

Raport oskarża też szkołę Daniela - w Wielkiej Brytanii dzieci mogą pójść do szkoły już w wieku czterech lat, a obowiązkowo od piątego roku życia - o "dysfunkcyjne" podejście do spraw bezpieczeństwa podopiecznych. Ron Lock stwierdza, że nauczyciele widzieli ślady bicia na twarzy chłopczyka; wiedzieli też, że głoduje. Jednak, ponieważ matka wmówiła im, że Daniel jest na specjalnej diecie, chowali w zamkniętej szafce kanapki. innych dzieci, żeby przestał je podkradać. Nie kiwnęli palcem, by mu pomóc, nie informowali też służb społecznych, kiedy chłopczyk przychodził do szkoły posiniaczony.


Źródło:wyborcza.pl
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Rodzina oddaje hołd zasztyletowanemu nastolatkowi
 Czytaj następny artykuł:
15-latek doznał obrażeń nogi, gdy spadł z rury w pobliżu kabli elektrycznych