Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Tesco kolejnym supermarketem, który racjonuje jajka w UK

Supermarket Tesco dołączył do Asdy i Lidla we wprowadzeniu limitu liczby opakowań jajek, jakie klienci mogą kupić.

Klienci największego supermarketu w Wielkiej Brytanii mogą teraz kupić maksymalnie trzy opakowania jaj ze względu na problemy z zaopatrzeniem.


Inne supermarkety w całym kraju również doświadczają niedoborów tego kluczowego produktu, a kupujący coraz częściej stoją w obliczu pustych półek.

W zeszłym tygodniu supermarkety ASDA i Lidl również wprowadziły limit jajek, jaki klienci mogą kupić.

Asda potwierdziła, że kupujący mogą kupić tylko dwie paczki jajek we wszystkich 630 sklepach Asda w całym kraju.

Natomiast w Lidlu wprowadzono informację o ograniczeniu do trzech pudełek jajek na klienta.

Niedobór jaj został częściowo spowodowany przez kolejną epidemię ptasiej grypy, ale także jest to efekt domina spowodowany śmiercią milionów ptaków podczas letniej fali upałów, jednak to przyczyniło się w niewielkim stopniu do problemu.


Rzecznik BFREPA powiedział, że największym problemem są trudności producentów, które są tak poważne, że producenci opuszczają branżę, bo ich nie stać na produkcję jaj.

Jak stwierdził, nawet gdyby nie było epidemii ptasiej grypy, ciągle by był ten sam problem.

Według BFREPA koszty produkcji wzrosły z powodu rosnących kosztów energii i cen paszy dla kurczaków, do tego stopnia, że producenci są zmuszani do wycofania się z rynku.

Wielu rolników albo wstrzymało produkcję, nie uzupełniając swoich kurników pod koniec sezonu, albo zdecydowało się całkowicie opuścić branżę.


Ptasia grypa dodatkowo spotęgowała ten problem, jednak nawet gdyby nie było ptasiej grypy, to nadal by brakowało jajek, bo producenci by opuszczali branżę, ponieważ nie stać ich już na produkcję jaj.

Podczas gdy ceny jajek wzrosły o około 45 pensów za tuzin, wielu rolników otrzymało tylko 5-10 pensów z tej podwyżki.

Natomiast producenci jaj zostali dotknięci ogromnymi podwyżkami kosztów produkcji.

Karmienie kur jest teraz co najmniej o 50 procent droższe niż wcześniej, a ceny energii poszybowały w górę w taki sam sposób jak wzrosły rachunki gospodarstw domowych.


Wydatki na paliwo wzrosły o 30 procent, a robocizna i opakowania również kosztują o wiele więcej.

Wśród 163 dużych hodowców należących do BFREPA, 33% albo zmniejszyło wielkość swoich stad, tymczasowo wstrzymało produkcję, albo całkowicie opuściło branżę.

Zobacz też:


Dodatkowo podaż jaj naturalnie kurczy się o tej porze roku, a popyt rośnie, ponieważ firmy i osoby prywatne przygotowują się do Świąt Bożego Narodzenia, co może pogorszyć sytuację.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Podatnicy w UK zapłacą za przyjęcia bożonarodzeniowe posłów
 Czytaj następny artykuł:
Większość ofert w Black Friday nie jest najtańsza