Wiadomości
Bank Anglii wydaje ważne ostrzeżenie przed zagrożeniami dla gospodarki Wielkiej Brytanii
W swoim przemówieniu zwrócił również uwagę na długoletni problem niskiej wydajności, która od 15 lat ciągnie w dół poziom życia Brytyjczyków.
Wypowiedź Baileya padła tuż przed zapowiedzianym wystąpieniem kanclerz Rachel Reeves, która ogłosiła cięcia w wydatkach publicznych na poziomie 15 miliardów funtów, co wywołało falę spekulacji o powrocie do polityki oszczędnościowej, choć sama Partia Pracy temu zaprzecza.
Starzejące się społeczeństwo i cła mogą zdusić wzrost gospodarczy
Bailey jednoznacznie wskazał, że spadek tempa wzrostu gospodarczego w ostatnich latach wynika w dużej mierze z braku wzrostu zatrudnienia, spowodowanego starzeniem się populacji.
Oznacza to, że Wielka Brytania nie może już dłużej opierać swojego rozwoju na rosnącej liczbie pracowników – konieczne będą innowacje technologiczne, by zwiększyć produktywność.
Drugim zagrożeniem, na które zwrócił uwagę, są rosnące napięcia handlowe i możliwe cła, w szczególności związane z polityką Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych.
Bailey zacytował ekonomistę Adama Smitha, podkreślając znaczenie wolnego handlu: „Jeśli zagraniczny kraj może dostarczyć nam produkt taniej niż jesteśmy w stanie go wyprodukować, powinniśmy go od nich kupić”.
Szansa w technologii i sztucznej inteligencji
Mimo pesymistycznych prognoz gubernator Banku Anglii dostrzega potencjał rozwoju w technologii, a zwłaszcza w sztucznej inteligencji.
Jego zdaniem, odpowiednio wdrożona przez rząd i sektor prywatny AI może znacząco zwiększyć tempo wzrostu gospodarczego. Jednocześnie odrzucił obawy, że sztuczna inteligencja doprowadzi do masowego bezrobocia.
Zobacz też:
Bailey wezwał decydentów politycznych do lepszego wykorzystania przełomowych technologii i zainwestowania w rozwiązania, które pomogą Wielkiej Brytanii wyrwać się z pułapki niskiej wydajności.
Cięcia w wydatkach publicznych uderzą w niechronione resorty.
Równolegle z ostrzeżeniami Baileya, opinia publiczna śledzi zapowiedzi Rachel Reeves, która ogłosiła zmniejszenie tempa wzrostu wydatków publicznych z 1,3% do 1,1% rocznie. Szacuje się, że pozwoli to zaoszczędzić około 5 miliardów funtów.
Najbardziej narażone na cięcia są tzw. resorty niechronione, takie jak Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Ministerstwo Sprawiedliwości czy Departament ds. Mieszkalnictwa.
W ramach ograniczania wydatków publicznych Reeves ogłosiła cel zmniejszenia kosztów administracyjnych ministerstw o 15% do 2030 roku.
W praktyce oznacza to likwidację około 10 000 stanowisk w służbie cywilnej, w tym miejsc pracy w działach HR, doradztwie politycznym, komunikacji oraz administracji biurowej.
Według źródeł rządowych niektóre ministerstwa zostały już poproszone o przygotowanie się na redukcje budżetowe nawet o 11,2%, co wywołało spekulacje o nowej fali „cichej” polityki oszczędności.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.