Wiadomości
Wzrost wynagrodzeń w Wielkiej Brytanii wyhamowuje – bezrobocie rośnie, a podatki zjadają pensje
Średni wzrost wynagrodzeń spadł do 5,6%, a bezrobocie wzrosło do 4,5% – eksperci ostrzegają, że mimo formalnych podwyżek, realne dochody wielu Brytyjczyków maleją.
W okresie od stycznia do marca 2025 roku średni wzrost wynagrodzeń uległ wyhamowaniu, a jednocześnie stopa bezrobocia wzrosła do poziomu nienotowanego od prawie czterech lat - podaje The Sun.
Choć pozornie pensje nadal rosną szybciej niż inflacja, coraz więcej osób odczuwa skutki tzw. „fiskalnego dryfu”, czyli realnego spadku dochodów netto z powodu zamrożenia progów podatkowych.
W tle pozostają także nowe regulacje fiskalne, zmiany w składkach oraz obawy o dalsze decyzje Banku Anglii.
Oficjalne dane wskazują na spadek tempa wzrostu płac
Zgodnie z danymi ONS, w pierwszym kwartale 2025 roku średni tygodniowy wzrost wynagrodzeń (bez premii) wyniósł 5,6%, natomiast łącznie z premiami – 5,5%.Po uwzględnieniu inflacji rzeczywisty wzrost płac w ujęciu rocznym wyniósł 2,6% – zarówno dla wynagrodzenia podstawowego, jak i całkowitego.
Choć może się to wydawać optymistyczne, eksperci zauważają, że tempo wzrostu płac zaczyna wyraźnie słabnąć.
Zjawisko to może w najbliższych miesiącach jeszcze się pogłębić, zwłaszcza w kontekście wprowadzonych zmian podatkowych i składkowych, które podwyższają koszty zatrudnienia dla pracodawców.
Stopa bezrobocia wzrosła do 4,5% – najwyżej od niemal czterech lat
Równolegle do wyhamowania płac, wzrosło także bezrobocie. ONS poinformował, że stopa bezrobocia wśród osób powyżej 16. roku życia osiągnęła poziom 4,5% – co stanowi wzrost względem poprzedniego kwartału (4,4%) i zarazem najwyższy wynik od około czterech lat.Jednocześnie spadł odsetek osób ekonomicznie nieaktywnych (czyli tych, którzy nie pracują i nie szukają pracy) – do poziomu 21,4%, co jest wartością niższą zarówno względem poprzedniego kwartału, jak i analogicznego okresu w roku ubiegłym.
Zdaniem Liz McKeown z ONS, ogólny obraz rynku pracy wskazuje na „proces chłodzenia się” – coraz mniej osób zatrudnianych jest na listy płac, a liczba wakatów ponownie spada, i to w coraz szybszym tempie.
Bank Anglii przygląda się rynkowi pracy pod kątem inflacji i stóp procentowych
W świetle najnowszych danych, Bank Anglii musi znaleźć równowagę między koniecznością walki z inflacją a podtrzymaniem aktywności gospodarczej.Clare Lombardelli, wicegubernator Banku, ostrzegała niedawno, że mimo spowolnienia, obecny wzrost płac jest wciąż zbyt wysoki, by był zgodny z celem inflacyjnym banku, wynoszącym 2%.
Zobacz też:
Choć niedawno podjęto decyzję o obniżeniu stopy bazowej z 4,5% do 4,25%, Lombardelli zapowiedziała, że ostrożność nadal jest wskazana, a realna decyzja o dalszym luzowaniu polityki monetarnej może zostać podjęta dopiero wtedy, gdy dane o wynagrodzeniach zaczną wykazywać „materialne wyhamowanie przez dłuższy czas”.
Polityka fiskalna rządu uderza w realne dochody obywateli
Eksperci, tacy jak Alice Haine z firmy doradczej Bestinvest, zwracają uwagę na znaczący wpływ decyzji rządu na spadek dynamiki wzrostu płac.Jeszcze w październiku 2024 roku ówczesna kanclerz skarbu, Rachel Reeves, ogłosiła w budżecie podwyżkę składki pracodawców na ubezpieczenie społeczne z 13,8% do 15% oraz podniesienie krajowej płacy minimalnej, co obciążyło finansowo firmy.
Wprowadzenie tych zmian 6 kwietnia 2025 roku przypadło na okres, w którym przedsiębiorcy i tak zmagają się z rosnącymi kosztami działalności.
W konsekwencji wiele firm zaczęło wstrzymywać rekrutacje, ograniczać premie i przerywać planowane podwyżki wynagrodzeń.
Fiskalny dryf obniża realne dochody mimo wzrostu pensji
Choć z pozoru rosnące płace powinny poprawiać sytuację gospodarstw domowych, w praktyce wielu Brytyjczyków zauważa, że ich „wypłata do ręki” wcale się nie zwiększyła.Powodem jest tzw. fiskalny dryf (ang. fiscal drag), czyli mechanizm polegający na zamrożeniu progów podatkowych przy jednoczesnym wzroście wynagrodzeń.
Efekt jest taki, że osoby zarabiające więcej trafiają do wyższych progów podatkowych, mimo że realnie nie są bogatsze. Według obowiązujących przepisów, zamrożenie progów potrwa aż do 2028 roku, co może jeszcze przez kilka lat obciążać dochody netto milionów pracowników.
Przyszłość rynku pracy zależy od połączenia decyzji politycznych i kondycji gospodarki globalnej
Ostateczny wpływ obecnych trendów będzie zależał od wielu czynników – w tym ewentualnych zmian w polityce podatkowej, kursu inflacji, globalnej sytuacji ekonomicznej oraz niepewności związanej m.in. z nowymi cłami ogłoszonymi przez administrację prezydenta Donalda Trumpa.Zarówno pracownicy, jak i pracodawcy, będą musieli dostosować się do rzeczywistości, w której formalny wzrost wynagrodzeń nie zawsze oznacza większe możliwości finansowe.
W sytuacji, gdy rosną podatki, koszty życia i stopy bezrobocia, wyzwaniem pozostaje nie tylko przetrwanie, ale też zachowanie równowagi między wydatkami a bezpieczeństwem finansowym.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
Pilne ostrzeżenie dla mieszkańców Wielkiej Brytanii — Miliony gospodarst…
Puste półki w supermarkecie w Wielkiej Brytanii. Sieć wydaje oświadczeni…
Aldi wprowadza tani gadżet na lato – kosztuje 35 GBP i robi furorę w Wie…
Pilne: Dane klientów dużego supermarketu w Wielkiej Brytanii przejęte pr…
Met Office ostrzega przed nagłą zmianą pogody w Wielkiej Brytanii
Pilne ostrzeżenie dla mieszkańców Wielkiej Brytanii – setki tysięcy osób…
Lidl sprzedaje ogrodowy gadżet za 19 GBP – tańszy o £80 od wersji Boscha…