Wiadomości
Wielka Brytania dopłaci 3 750 GBP do zakupu elektrycznego samochodu
Program przewiduje zniżki od 1 500 do 3 750 funtów. Nowe dotacje mają zachęcić tysiące Brytyjczyków do rezygnacji z aut spalinowych.
Decyzja ta ma wspierać planowany zakaz sprzedaży nowych aut benzynowych i diesla od 2030 roku, a także przyspieszyć transformację rynku w stronę niskoemisyjnego transportu.
Program przewiduje zniżki od 1 500 do 3 750 funtów dla samochodów elektrycznych kosztujących do 37 000 funtów.
Największe rabaty obejmą modele o najniższej emisji. Dzięki temu zeroemisyjne auta mają być bardziej dostępne dla przeciętnych rodzin, a Wielka Brytania chce jeszcze mocniej zbliżyć się do swojego celu osiągnięcia neutralności klimatycznej.
Jak będą działać nowe dotacje i kiedy wejdą w życie?
Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Transportu, producenci samochodów będą mogli ubiegać się o dofinansowanie już od środy. Pierwsze modele z nowymi rabatami mają pojawić się w salonach w ciągu najbliższych tygodni.Program będzie finansowany z budżetu w wysokości 650 milionów funtów i ma funkcjonować przez trzy lata.
Klienci będą mogli uzyskać zniżkę bezpośrednio w salonie podczas zakupu auta, co ma ułatwić procedurę i zachęcić do szybszego przechodzenia na elektryki.
Aktualnie na brytyjskich drogach jeździ około 1,3 miliona samochodów elektrycznych, jednak w kraju istnieje zaledwie około 82 000 publicznych punktów ładowania. Rząd planuje zwiększenie tej liczby do 300 000 do 2030 roku.
Co mówią producenci i użytkownicy samochodów elektrycznych?
Steve Catlin, dyrektor zarządzający Vauxhall, w rozmowie z BBC przyznał, że cieszy się z rządowego wsparcia, ale zwrócił uwagę na dwa kluczowe problemy: niski popyt i brak odpowiedniej infrastruktury.Jak podkreślił, obecny udział sprzedaży elektryków wynosi 21,6%, choć cel na ten rok to 28%.
Wielką przeszkodą jest fakt, że aż 40% brytyjskich gospodarstw nie ma dostępu do prywatnego podjazdu, co zmniejsza szanse na posiadanie własnego punktu ładowania.
Rząd inwestuje w infrastrukturę, ale czy to wystarczy?
Minister transportu Heidi Alexander zapowiedziała dodatkowe inwestycje w infrastrukturę: rząd przeznaczy 63 miliony funtów na budowę nowych publicznych punktów ładowania.Ma to na celu zmniejszenie tzw. „lęku przed zasięgiem” — obawy kierowców przed brakiem możliwości naładowania auta w trasie.
Rząd twierdzi, że nowe dotacje pozwolą Brytyjczykom „zachować więcej ciężko zarobionych pieniędzy” i jednocześnie przyczynią się do rozwoju rodzimego sektora motoryzacyjnego.
Jak reaguje opozycja?
Gareth Bacon, sekretarz transportu z ramienia Partii Konserwatywnej, skrytykował działania rządu.Według niego, zmuszanie rodzin do zakupu droższych elektryków przed pełnym przygotowaniem infrastruktury jest „stawianiem celu klimatycznego ponad zdrowym rozsądkiem i domowym budżetem”.
Zobacz też:
Rząd jednak broni się, podkreślając, że dzięki nowym dotacjom samochody elektryczne są teraz tańsze w zakupie i eksploatacji niż kiedykolwiek wcześniej.
Historie kierowców — czy warto przesiąść się na elektryka?
Paul Cole, 38-letni kierowca z Londynu, powiedział w rozmowie z BBC, że nie żałuje swojej decyzji o przesiadce na elektryka.Dzięki ładowaniu auta w nocy, kiedy energia jest tańsza, oraz instalacji paneli słonecznych, eksploatacja samochodu stała się dla niego wyjątkowo ekonomiczna.
„Nie zamieniłbym elektryka na samochód spalinowy. Jeśli masz odpowiednią infrastrukturę, to naprawdę świetny wybór” — podkreślił.
Z kolei Jimmy Kim, 43-letni mieszkaniec Londynu, jest bardziej sceptyczny. Według niego, różnica w kosztach między samochodami elektrycznymi a nowoczesnymi hybrydami czy oszczędnymi modelami spalinowymi nie uzasadnia obecnie zmiany.
„Długoterminowe koszty posiadania elektryka, połączone z utratą wartości auta po 10 latach, sprawiają, że to nie ma większego sensu ekonomicznego” — stwierdził.
Jakie są dodatkowe ulgi i zachęty?
Prócz dopłat, osoby korzystające z elektryków w ramach flot firmowych mogą liczyć na ulgi podatkowe. Dla wielu kierowców jest to dodatkowy argument za przesiadką.Pierwszy program dopłat do elektryków wystartował w Wielkiej Brytanii w 2011 roku. Początkowo dotacje sięgały nawet 5 000 funtów, jednak w 2022 roku zostały całkowicie zlikwidowane.
Teraz rząd powraca do tej formy wsparcia, licząc, że pomoże to przyspieszyć proces dekarbonizacji transportu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
HMRC wydaje pilne ostrzeżenie dla mieszkańców Wielkiej Brytanii
Duże banki w Wielkiej Brytanii obniżają oprocentowanie kredytów hipotecz…
Bank Anglii planuje obniżki stóp procentowych — co to oznacza dla Twojeg…
Brytyjski bank wprowadza duże zmiany, które dotkną miliony mieszkańców W…
Wielka Brytania stawia na elektryczne samochody — rząd zapowiada obniżki…
Wielka Brytania dopłaci 3 750 GBP do zakupu elektrycznego samochodu
Najpiękniejsze długodystansowe szlaki piesze w Wielkiej Brytanii — odkry…