Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

E-papierosy jako leki?

E-papierosy zostaną za trzy lata zarejestrowane w Wielkiej Brytanii jako wyrób medyczny.Zdaniem naukowców e-papieros jest zdecydowanie bezpieczniejszy od zwykłego papierosa.

Wyspiarze starali się o taką prawną regulację od dawna. Właśnie tamtejsza Agencja ds. Regulacji Leków i Opieki Zdrowotnej (MHRA) ogłosiła, że dokona takiej zmiany prawa do 2016 roku. To znaczy, że e-papierosy będzie można prawdopodobnie dostać tylko w aptekach tak jak gumy nikotynowe czy plastry. Dołączą one zatem do terapii nikotynozastępczych.

Prawne uregulowanie sytuacji tych urządzeń jest wynikiem coraz większej popularności elektronicznych papierosów, które weszły przebojem na rynek po serii zakazów o paleniu w miejscach publicznych. - Taka zmiana w prawie spowoduje, że osoby dorosłe nadal swobodnie będą mogły korzystać z dostępu do e-papierosów, ale będą one trudniej dostępne dla młodzieży niż teraz, kiedy można je dostać w każdym sklepie - tłumaczą członkowie Agencji.



Jeremy Mean z MHRA: - Rząd powinien zrozumieć, że e-papierosy dostępne w zwykłym handlu nie spełniają odpowiednich standardów jakości oraz że wcale nie są skuteczne. Coraz częściej są zanieczyszczone i kiepskiej jakości.

Agencja zapewnia, że do czasu wprowadzenia nowej regulacji nie będzie żadnych ograniczeń w dostępności e-papierosów, ale oficjalnie nie będą one polecane. Właśnie ze względu na niepewne pochodzenie wielu produktów.

Podstawą e-papierosa jest płyn nikotynowy (tzw. liquid) zawierający nikotynę (od 0,4 proc. do 3,6 proc.), glikol propylenowy, glicerynę, wodę oraz związki smakowo-zapachowe.

Prof. Andrzej Sobczak z Instytut Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu, który testował e-papierosy zawierające płyn nikotynowy Mild Black (14 mg/ml) oraz Volish Platinum High (18 mg/ml), mówił "Gazecie", że dla osób uzależnionych od nikotyny taki papieros jest zdecydowanie bezpieczniejszy od konwencjonalnego papierosa. W dymie tytoniowym jest ponad 5,6 tys. związków chemicznych, cześć z nich jest rakotwórcza. W przypadku e-papierosa jest ich wielokrotnie mniej.

Tradycyjny papieros "dymi" na dwa sposoby. Ma tzw. strumień główny, czyli to, co palacz wciąga do płuc, oraz strumień boczny, który ulatnia się z papierosa. Zawartość niektórych szkodliwych i toksycznych substancji w tym drugim jest wielokrotnie większa niż w strumieniu głównym. W przypadku e-papierosa nie ma bocznego dymu.

A nikotyna? Wydziela jej się do otoczenia 10 razy mniej niż w przypadku papierosów referencyjnych i pochodzi tylko z powietrza wydychanego przez użytkownika e-papierosów.

Na świecie są różne regulacje dotyczące e-papierosów. W Nowej Zelandii są one zarejestrowane jako wyrób medyczny i można je dostać jedynie w aptekach. W Danii, Kanadzie i Australii nie można nimi handlować ani ich importować. Całkowity zakaz korzystania z e-papierosów obowiązuje w Brazylii, Norwegii i Singapurze. W USA są one zarejestrowane jako wyrób tytoniowy, podobnie jak zwykłe papierosy.


Źródło: wyborcza.pl




-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Zostaną zamknięte dwa tunele w Centrum Birmingham
 Czytaj następny artykuł:
4 osoby zostały ranne w meczecie w Birmingham