Zaloguj się Załóż konto

Uczestnicy testów szczepionki na koronawirusa opowiadają o skutkach ubocznych

W poniedziałek amerykański gigant farmaceutyczny Pfizer oraz niemiecka firma biotechnologiczna BioNTech poinformowały, że opracowana przez nich szczepionka zapobiega 90 proc. infekcji koronawirusem.

W poniedziałek amerykański gigant farmaceutyczny Pfizer oraz niemiecka firma biotechnologiczna BioNTech poinformowały, że opracowana przez nich szczepionka zapobiega 90 proc. infekcji koronawirusem.

Badania przeprowadzono na ponad 43 tys. osób, z czego cześć otrzymała szczepionkę — część placebo. 

Przeprowadzono je na terenie USA, Niemiec, Brazylii, Argentyny, RPA i Turcji. COVID-19 rozwinęło się tylko u ok. 10 proc. osób.


Przedstawiciel brytyjskiego rządu zapewnił, że Wielka Brytania już zabezpieczyła dostawę 40 mln dawek nowej szczepionki, a minister zdrowia Matt Hancock ujawnił, że NHS może rozpocząć szczepienia ludzi od początku grudnia.

Minister zdrowia jednak powiedział Sky News, że żadna szczepionka nie zostanie wdrożona, dopóki rząd nie będzie „pewien” jej bezpieczeństwa.

Ponad 43 500 osób w sześciu krajach wzięło udział w trzeciej fazie próbnej prowadzonej przez giganta farmaceutycznego i jego partnera BioNTech.

Niektórzy z nich opisali jak czuli po przyjęciu szczepionki, a ich przypadki opisuje dziś większość brytyjskich mediów.


Carrie, 45-latka z Missouri w Stanach Zjednoczonych, powiedziała, że bardzo dużo ludzi, którzy po zaszczepieniu się źle czuli - czytamy w Mirror.

Ona sama doświadczyła skutków ubocznych w postaci bólu głowy, gorączki i bólu całego ciała. Po pierwszym zastrzyku ból był porównywalny do tego, który się odczuwa po przyjęciu szczepionki przeciw grypie, ale po drugim czuła się o wiele gorzej.

Glenn Deshields z Austin w Teksasie porównał skutki uboczne do „poważnego kaca”.  

44-latek powiedział, że po zaszczepieniu się zrobił test na przeciwciała i wynik był pozytywny, więc był pewien, że nie otrzymał placebo.

Glenn powiedział, że mimo złego samopoczucia był bardzo „bardzo podekscytowany” poniedziałkowymi wiadomościami o 90-procentowej skuteczności szczepionki.


Z kolei Bryan, z Rzymu w stanie Georgia, powiedział, że jest dumy, że mógł pomóc w powstaniu szczepionki.

Bryan uważa, jednak że podczas badań ​​dostał placebo — nie czuł żadnych skutków ubocznych a wkrótce po otrzymaniu dwóch zastrzyków on i jego córka zarazili się koronawirusem.  Ostatecznie zaraziła się cała jego rodzina, ale już wszyscy wyzdrowieli.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
595 zgonów z powodu COVID-19. Całkowita liczba zgonów w UK przekroczyła 50 000
 Czytaj następny artykuł:
Szczepienia na koronawirusa w UK mogą się rozpocząć już za 3 tygodnie