Opozycja uzyskała większość w parlamencie, dzięki czemu może zablokować tzw. twardy brexit, czyli wyjście Wielkiej Brytanii z UE bez umowy, opóźniając termin do 31 stycznia 2020 r.
Buntownicy z Partii Konserwatywnej, którzy spróbują zablokować w Izbie Gmin brexit bez porozumienia, będą musieli liczyć się z zawieszeniem w klubie poselskim a nawet zablokowaniem startu w najbliższych wyborach powszechnych.
Najbliższe dwa miesiące będą rozstrzygające dla losów brexitu, czekamy na konstruktywne i realne propozycje z Londynu - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Petycję przeciwko decyzji brytyjskiego rządu o zawieszeniu obrad parlamentu na pięć tygodni do czwartkowego poranka podpisało ponad milion i dwieście tysięcy osób.
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson powiedział w rozmowie telefonicznej z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem, że nie będzie umowy w sprawie brexitu.
Boris Johnson w liście do przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska stwierdził, że backstop, mechanizm zapisany w umowie brexitowej wynegocjowanej przez Theresę May, jest "niewykonalny" i "antydemokratyczny".